wtorek, 18 września 2012

1

Stałam przed skrzynką z listami i czekałam na listonosza. W kapciach i szlafroku o 7 rano w sobotę. Tak czekałam na ważny list. Wreszcie przyjechał wzięłam list i popędziłam do domu. 
- Mamo już jest ! - krzyknęłam. Mama szybko przybiegła do salonu i czekała aż otworzę list. Otworzyłam z wielkim uśmiechem, lecz czytając moja mina się zmieniła. 
- Odrzucili. - ja. Był to list z wytwórni płytowej której wysłałam swoje demo. 
- Nie martw się. Nie oni to ktoś inny. W końcu spełnią się twoje marzenia obiecuję. - mama pocałowała mnie w czoło i wróciła do wcześniejszych czynności. Poszłam do siebie na górę i położyłam się na łóżku. Zawsze kiedy jest blisko coś się wali. Podniosłam się i poszłam do łazienki się ogarnąć. Zrobiłam lekki makijaż i ubrałam to <LINK> Zeszłam na dół i rzuciłam krótkie "wychodzę". Spacerowałam ulicami Warszawy. Zatrzymałam się przy wielkim plakacie z konkursem. Czytałam i czytałam. Konkurs wokalny. Można wygrać nagrywanie swojej pierwszej płyty w studiu nagraniowym w La. Może spróbuję. Nie mogę się poddać, a może w tym się uda. Covery na YT mają dużo pozytywnych komentarzy i w ogóle ale ja chcę nagrać swoją płytę i być rozpoznawalna jako dziewczyna z wielkim głosem, a nie jako dziewczyna z Youtube. Poszłam do domu i opowiedziałam o konkursie mamie. Zamknęłam się w swoim małym studio i zaczęłam kombinować z piosenką na konkurs. Nagrałam Adele- Rolling in the deep. Wypisałam zgłoszenie i poszłam wysłać. Na odpowiedź miałam czekać dwa tygodnie. Były trzy etapy. pierwszy no to wysyłanie nargań drugi występ przed komisją na żywo a do trzeciego przehodzi tylko 5 osób i wybierają jedną najlepszą. Wróciłam do domu uradowana. Usiadłam do komputera. Maya jest na skypie idę jej wszystko opowiedzieć.....